Magda:
Hmm Nikogo nie ma?
Sandman:
*Wchodzi do głównego holu ze swoją 4 osobową obstawą
Magda:
*Biegnie w ich stronę trzymając sztylet w lewej ręce i pistolet w prawej
Coś ty zrobił mojemu bratu!
*Zabija trzech Bezbożników Sztyletem a czwartego zabija celnym strzałem z pistoletu
Teraz ty
*Skacze w jego stronę
Sandman:
*Blokuje atak i łapie dziewczynę z gardło a następnie rzuca nią o ścianę
Hah I co teraz...
*Podchodzi do niej
Wiesz gdzie widzę siebie za rok?
Na stanowisku twojego braciszka!
Będę miał własną armię!
*śmieje się
Magda:
Nigdy!
*Strzela do Sandmana Sześć razy
Sandman:
Arghhh
Jeszcze się spotkamy młoda damo!
*Rzuca granat dymny a po jego eksplozji ucieka
Magda:
Sukin....
*Podnosi się obolała
Dorwę cię!
*Powoli z wielkim bólem kieruje się w stronę wyjścia z bazy